Monday, December 29, 2014

They Say - 5 (Gazeta Wyborcza, Poland)

Quite an interesting article was published a week ago in the Polish top newspaper, Gazeta Wyborcza.

Its author Wacław Radziwinowicz, evidently the Moscow correspondent for the media, has been living in Moscow for some years. Frankly speaking, for some reasons it's quite a rare thing when a Pole says openly something good about Russia or Russians; however, it's just the case.

Sorry, I just cannot translate a pretty long article from Polish into English, though understand the language not that bad; I have succeeded to find a decent Russian translation of it, yet failed to find an English one. Hopefully, there will be one. As for now, just some most important points, as I see it.
W Moskwie nie mam auta. Nigdy nie chciałem mieć, bo po co? Żeby stać w niekończących się korkach, awanturować się z innymi kierowcami, którzy w złości za pistolety czasem chwytają? Metro jest tu genialnie sprawne i bardzo je lubię.
I don't have a car in Moscow. And have never wanted to get one; what for? To stay in endless traffic jams, quarreling with other drivers, who sometimes can take out a pistol in anger? Metro [underground/subway] works absolutely perfect and I love it so much.
Well, as for guns, I doubt it's a real problem now; since early 1990s quite a while has passed. But our Metro is definitely a reason dwellers of London or Cologne or NY (cities I've been to personally) can be jealous of Moscow.
Piesi stopniowo biorą we władanie starą Moskwę, gdzie uliczka po uliczce zmieniają się w promenady. Zamknięte lub częściowo zamknięte dla ruchu są Bolszaja Dmitrowka i przecinające ją uliczki. Wkrótce tak samo będzie na równoległej do niej Pietrowce. Moskwa będzie więc mieć prawdziwą europejską starówkę, i to bardzo ładną. Promenady, zanim dostaną się pieszym, są porządkowane, domy przechodzą kapitalne remonty, pojawiają się ławeczki, zieleń.
Pedestrians step by step are getting into their posession old Moscow, where street turn to promenades one by one. Bolshaya Dmitrovka and crossing side-streets are closed or partially closed for car traffic, soon the same is expected on the parallel Petrovka street. So the Moscow will get a true European-style Old City, and a pretty nice one. Before giving promenades to pedestrians, they put them in order, restore buldings, place benches and green grass.
So it is: the central part of Moscow is steadily becoming more for people than for cars and offices.

Długo omijałem park Gorkiego szerokim łukiem. Przypadkiem wpadłem tu u schyłku lata 2012 r. I oniemiałem. Cud. Wcale nie mniemany.
... Można wynająć rower i śmigać po oczyszczonych z kramów alejkach. Publiczność... byczy się z książkami, tabletami, bo bezpłatne wi-fi w całym parku działa znakomicie... Posłuchać można wykładów, nauczyć się origami czy wykuć gwóźdź. Nawet nie Europa. Europa zazdrości. Inne parki przeszły podobną metamorfozę...
A na początku września były oszałamiające Dni Moskwy. W salon sztuk wszelakich, księgarnie, galerie zamieniło się całe dziewięciokilometrowe Bulwarowe Kolco. Przez trzy dni przewinęły się tu 3 mln ludzi.

I used to keep away [from the ill fated] Gorky Park. I got there accidentally in the end of summer in 2012. I lost my words. A true miracle... One can hire a bicycle and ride across alleys, cleared from kiosks. People relax with books and tablets, for free Wi-Fi works perfect in the whole park. One can listen to public lectures, learn origami or hammer out a nail. This is surely not Europe. Europe is jealous. Other parks have undergone the same transformation as well...
And early in Spetember there were overwhelming Days of Moscow. The whole 9 kilometres-long Boulevard Ring turned  into a gallery of various arts and bookstore. In three days 3 million people attended the event.
And we Muscovites are happy our parks have turned back into what they were intended to be. Including the legendary Gorky Park :)
W wojennym tumulcie, jazgocie antyzachodniej nienawiści, który dochodzi z oficjalnej Rosji, to, że Moskwa w oczach staje się miastem coraz bardziej europejskim, zauważyć może trudno.
In a military turmoil and squeal of anti-Western hatred that comes from official Russia it is difficult to notice the fact that in front of us Moscow is becoming a more and more European city.
Well, I leave these 'turmoil', and 'squeal', and finally 'hatred' on the author's conscience (check my tags 'hypocrisy' and 'Ukraine', for instance). Yet I have to decisively admit: he is absolutely right stating (you can see it just under the Kremlin image in the screenshot above) Moscow is the best city in the world.


No comments:

Post a Comment